czwartek, 3 października 2013

Back to normal

O rany! Jak to dzisiaj napisałam mojej Siostrze - życie bez widma egzaminu to jak wakacje ;).

Przetrwaliśmy. Dzielny aplikant przetrwał codzienne zakuwanie po pracy i przetrwał stresujący egzamin. Ja przetrwałam obecność - nieobecność dzielnego aplikanta w domu, masę stresu, który chłonę od innych jak gąbka. Humorki aplikanta też przetrwałam. Donosiłam kawę, herbatę, cukierki z melisą i kanapki.
Przetrwaliśmy koszmarny ostatni tydzień, gdzie poziom napięcia był już tak wysoki, że jedna iskra, a wylecielibyśmy w powietrze. Przetrwaliśmy fatalną noc, kiedy to mieli opublikować wyniki. I ten następny ranek, kiedy on te wyniki sprawdzał, a ja poszłam z psem i bałam się wrócić, żeby usłyszeć złe wieści. A tu wieści były wspaniałe!

Napięcie powoli opada. A my na nowo odkrywamy drobne przyjemności. Luby czyta książkę. Czasem coś ugotuje. Jest czas na obejrzenie filmu, można też wieczorem po prostu posiedzieć razem pod kocem. Niesamowite, jak się to teraz docenia!

Stresy były, to trzeba nam witaminek. Dziś więc zapiekanka z rybą i brokułami, przypomniałam sobie o niej wertując przepisy zbierane latami z gazet.

Na zdjęciu przepis, obraz ideału oraz rzeczywistość ;)

Ja dałam dziś flądrę. Generalnie, sprawa banalna. Gotujemy ryż i układamy go na dnie naczynia żaroodpornego. Na to rzucamy rybę, pokrojoną na małe kawałki, posypaną pieprzem cytrynowym i odrobiną soli, i podsmażoną. Kolejna warstwa to ugotowane brokuły, a na sam wierzch pomidor w kostkę. Całość zalewamy sosem. Sos powstaje na bazie zasmażki z łyżki masła i łyżki mąki. Stopniowo dolewamy 150ml bulionu warzywnego i 150ml mleka, mieszając. Doprawiamy dwiema łyżkami musztardy, pieprzem i gałką muszkatołową. Przepis każe zapiekać 15 minut w 200 stopniach, ja jednak trzymałam ze dwa razy dłużej. Trochę papkowate wyszło, ale dobre, no i lekkie.

Lekki obiad, lekko na sercu. Słońce nawet wróciło na WiM. Można stać godzinę z Łosiem na trawie i nie marznąć. Patrzeć, jak wcina koniczynę i jak grzeje stare gnaty. Oj, jest fajnie :)

1 komentarz: