poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Na rozgrzanie


Marzec taki piękny, a tu takie coś na koniec... W Olsztynie śnieg padał dziś we wszystkich kierunkach: normalnie z góry na dół, poziomo, a nawet... wbrew grawitacji! Wieje, co i raz coś leci z nieba.

W takich okolicznościach, trzeba posilić się czymś rozgrzewającym. A że w zupach krem jest moc, tym razem krem z kukurydzy.

  • puszka kukurydzy
  • dwa ziemniaki
  • śmietanka 18%
  • bulion warzywny
  • sól
  • pieprz
  • imbir w proszku
  • gałka muszkatołowa
  • ostra papryka
Zaczęłam od zagotowania bulionu i zblendowania kukurydzy w osobnej misce. Następnie połączyłam obie rzeczy, wkroiłam ziemniaki (jak są w kostkę, to ciut krócej się gotują) i dalej gotowałam, aż ziemniaki były miękkie. Zdjęłam z ognia i znów zblendowałam na w miarę gładką masę. Doprawiłam, a na koniec dodałam nieco śmietanki.
Znów nie podaję ilości przypraw, bo każdy ma inne upodobania. Moja zupa była wyraźnie słodka i kremowa, dopiero po chwili pojawiał się wyraźny smak imbiru i lekka ostrość pochodząca z papryki. Rozgrzewa, syci i ma fajną konsystencję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz