piątek, 9 października 2015

Zimne noce

Październik. Piękny i smutny. Coś się kończy, coś się zaczyna.

Pora kupić rękawiczki. Zeszłoroczne jak zwykle zgubiłam.

Znowu męża wezwali do roboty. Znowu weekend, a my osobno. Czuję się samotna. Moja przyjaciółka Asia powiedziała ładnie, że kiedyś praca była częścią życia, a teraz życie jest dodatkiem do pracy. Straszne, b prawdziwe.

Olsztyn pachnie dymem i mrozem. Kamil rano skrobie szyby. Kalina śpi do 9, ja się nie mogę wyspać.

Noce coraz zimniejsze i coraz dłuższe. 3 tygodnie do mojego ukochanego Halloween. Asia podesłała serwetę w kształcie dyni. Nastrajam się.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz