sobota, 21 marca 2015

Mama lubi to!

Dzisiejszy post typowo okołodzieciowy.

Każdy rodzic, szykując się na przybycie dziecka, kupuje i dostaje masę rzeczy. Masę kupuje także w trakcie. Niektóre leżą i się kurzą, inne okazują się hitem. Zależy od dziecka i od rodzica. Słyszałam o matkach, które za zbytek uznają łóżeczko i wózek.

Dziś kilka moich hitów, a jak nie hitów, to przynajmniej udanych zakupów.

Nosidło. Już pisałam. Kocham miłością wielką.
Wózek Riko Nano. Polska produkcja, śmiało zakrzyknę "dobre, bo polskie". Solidny, wygodny, prosty w obsłudze, prowadzi się rewelacyjnie, a do tego jest śliczny.
Kocyki Minky. Jestem zakochana w ich miękkości. Ciepłe, lekkie, Linka sobie na nich leży i pod nimi drzemie. Na rynku zatrzęsienie, polskie firmy, ciekawe wzory.


Leżaczek-bujaczek Tiny Love. Droga sprawa, ale polecam. Linka użytkuje od czasu, aż skończyła dwa miesiące. Jest bezpieczny dla pleców, bo rozkłada się na płasko. ma trzy pozycje, pasy, kilka melodyjek i wibracje. Obecnie linka zasiada w nim, kiedy towarzyszy mi w kuchni przy gotowaniu, a także w nim je.
Lampka z Biedronki. Oj, długo szukałam idealnej lampki na noc. Na początku kupiliśmy taką maleńką wkładaną wprost do gniazdka, ale dawała szpitalne, ostre światło. Zwykła lampka nocna - za jasna. Aż za jakieś szalone 12 złotych kupiłam w 'Biedzie" to. Świeci idealnie, delikatnie. Działa na baterie, włącza się automatycznie. Linka czasem się nią też bawi.
Mata do jogi. Lepsza niż wszelkie kocyki na podłogę, bo się nie ślizga i jest ciepła. Mama i tata też przysiądą.
Barierka do łóżka. Jako, że iż ponieważ Królewna niemal 8 miesięcy spała z nami i nadal tu dosypia, kiedy zrobiła się mobilna, zaistniała konieczność zabezpieczenia krawędzi łóżka. Konstrukcję mocuje się pod materacem i można spać spokojniej. Dziecię pierwszego dnia ją bojkotowało, a teraz nawet lubi, bo wydaje fajne dźwięki, kiedy się ją drapie, można też robić "a kuku".
A na koniec hit zabawkowy - świecąca kaczka! Prezent od mojej uczennicy. Gratis do kremu. Mała, gumowa, świeci na kolorowo. Jest szał :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz