niedziela, 30 lipca 2017

3!

Nie chce być inaczej, czas nadal pędzi, moje dziecko skończyło trzy lata! Trzy!!! Jest już duża, dorosła, ale trochę malutka - jak sama mówi.

Byli moi rodzice i dziadzio nr trzy - czyli skład z zeszłego roku. Ale wystarczy, sami najbliżsi, a hałasu narobili za tabun ludzi. podarków nanieśli, przy czym lodziarnia od dziadzia Ajzieja zdeklasowała wszystko. Trzy dni jedliśmy te lody z ciastoliny non stop...

Od nas Kijanka dostała... własny pokój. Ma dorosłe łóżko (thx dziadki), swoje kąty, literki z imieniem (thx ciocia Asia). Na razie jest to prowizoryczne, ale jest, dziecię dumne i lubi sobie pójść i posiedzieć trochę sama w pokoju.

W ramach prezentu, Kalina została też po raz pierwszy zabrana na kucyki, bo marzyła o jeździe na koniu. Jak to dobrze, ze koleżanka prowadzi taką działalność. Czesanie kucyka zrobiło furorę, jazda już trochę mocniej zestresowała, ale córu pojeździła 10 minut i nadal twierdzi,że było super i chce więcej.
Fajna ta moja trzylatka. Typowa "threenager", ale fajna. Mądra, miła, rezolutna, empatyczna, towarzyska. Udała nam się!


1 komentarz: