sobota, 7 października 2017

Prawie przedszkolak

Z racji różnych życiowych zawirowań - głównie kwestii przeprowadzki - Kijanka nie poszła do przedszkola. Pewnie i dobrze, i niedobrze. Tak wyszło i już. Ale, ze ciągnie ją do dzieci, rodzice zaczynają powiewać nudą, a dziecię rozsadza energia, to matka zapisała pociechę na razie na zajęcia przygotowujące do roli przedszkolaka. Prowadzone są w lokalnej księgarni dla dzieci przez znaną (lokalnie) animatorkę. I to był chyba dobry pomysł. Raz w tygodniu (za rzadko, zdecydowanie!), dzieciaczki spotykają się, aby bez udziału rodziców bawić się, uczyć, czytać, liczyć, tańczyć, malować, ale też dzielić się, czekać na swoją kolej, stosować się do poleceń. Kalina zachwycona, zapamiętała imiona koleżanek - na pewno będziemy chodzić!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz