Mój mąż od rana:
"Tak a propos tych wszystkich ruchów ANTY (antyszczepiennych, antyporodowych). Czekam, aż pojawi się ruch antypolarowy. Bo polar to przecież takie sztuczne. Autyzm gwarantowany!"
Na co ja:
"No ale weź - sztuczny, ale dobry, bo żadne zwierzę nie ucierpiało".
Małż:
"A skąd wiesz? Nie wiadomo, z czego robią suwaki! Może użyto abortowanych szczeniąt z lat 30???"
Padłam. Zarżałam i padłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz