Las. Co z tego, że roztopy...? No, w sumie to z tego, że pies do prania. Nieszczęśliwy wielce. Cóż, taka cena szaleństw po krzaczorach...
Córka też zadowolona. Przesiadła się ostatnio do wózka spacerowego, leży leciusieńko podniesiona i widzi świat, nie tylko niebo.
Spacer krótki, bo błoto, ale i tak fajny, bo z dala od zgiełku, razem i na powietrzu.
A po powrocie gorąca zupa. Skusiła mnie biedronkowa książeczka o kuchni portugalskiej i w garnku postała zupa z łososia i rekina. Lekko zmodyfikowana.
Skład:
- mieszanka łosoś/ rekin 400g
- 300ml passaty pomidorowej
- por
- 3 ząbki czosnku
- oliwa
- makaron nitki
- sól, pieprz, ostra papryka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz