Snup był nosicielem wielu. Oj, wielu. Pamiętam tylko kilka:
- Lej po bombie
- Matollo 13
- Molto Bene Kretino
- Kretino Grosso
- Krzywa Nóżka
- Słupek
- Smutek (to wymyśliła moja kuzynka Anetka)
- Lilaczku
- Lilku
- Lilaczuczu
- Śmaczku
- Buraczku
- Krzaczku (czyli wszelkie rymy do Lilaczka)
- Laczku/ Laczu
- Pani Lilaczko
- Bąkulku
- Pąkulku
- Pasożycie (vel Pasożydzie, aczkolwiek to baaaardzo niepoprawne politycznie)
- ostatnia twórczość męża mego: "te, bakteriowóz!"
- Łosiu (nie, on nie ma tak na imię)
- Łososiu
- Łoniu
- Łosinku
- Łosiulku
- Chudy
- Pyro
- Wujaszku
- Panie koniu
- Córu
- Linka
- Sralinko
- Bąkulku/ Pąkulku (ja chyba mówię tak do wszystkich swoich podopiecznych...)
- Alieniku/ Ufoludku (bo rano jak się budzi, to wygląda jak alien - duża głowa i te wielkie, migdałowe oczyska)
- Kaliszku. Nasze ulubione. Tak, od Ryszarda Kalisza ;)
Miśka, Demiśka, Demonek, Żebrak, Niuniuś, Pyciuś Fąfelek...cierpliwa Demi wszystko zniesie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki pozdrowienne od stęsknionej i niecierpliwie wyczekującej w boksie startowym :*
Dla mnie i tak debeściakiem jest Chrąchol, jestem pod wrażeniem tego słowa po dziś dzień!
UsuńJuż zaraz start, prrr, szalona! ;)