Witaj w świecie siłaczki! Siłaczka jest nauczycielką angielskiego, niedużą ciałem, acz wielką duchem babką, która stara się wziąć byka za rogi i się nie dać :)
Zapraszam do czytania, komentowania, próbowania moich smakołyków, dzielenia się spostrzeżeniami, chwalenia się, narzekania - no, co komu w duszy gra :)
niedziela, 24 sierpnia 2014
Z wizytą u dziadków
Ach! pierwsza wycieczka za nami. Jak dobrze wyjść z domu! Połazić po lesie, pogadać, pobawić się z psem, nacieszyć końcówką lata. Na spokojnie zjeść, kiedy ktoś inny nosi dzieciaka. Poproszę częściej!
Hej kochana :) Szczerze zazdroszczę tego country lifestyle :) Piękne zdjęcia, dzieciak piękny, rodzina pełna miłości- żyć nie umierać :) Pozdrawiam gorąco i zapraszam do siebie na www.z-koniecznosci.blogspot.com :*
Hej kochana :) Szczerze zazdroszczę tego country lifestyle :) Piękne zdjęcia, dzieciak piękny, rodzina pełna miłości- żyć nie umierać :) Pozdrawiam gorąco i zapraszam do siebie na www.z-koniecznosci.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńogromnie dziękuję za tak miły komentarz! country jak country, na co dzień mieszkamy w mikro M-3 w bloku ;) Ale ciągnie do natury, ciągnie... :p
A do Ciebie czasem zaglądam ;)
Kalinka pięknie się uśmiecha :) Śliczna jest!. Tfu..tfu.. dobrze, że czerwona wstążeczka jest!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Tfu tfu! :)
UsuńNo udało się nam dziecię, udało. Dziękuję i też pozdrawiam Anonima ;)
Ja też wspominam grzybobrania z małym, tyle że w chuście. A jak ciągnie do natury nie ma co sie wzbraniać;]
OdpowiedzUsuńGrzyby zbiera mąż, ja się mogę potknąć o 10-kilowego prawdziwka i go nie zauważyć ;)
UsuńA do chusty muszę dojrzeć, próbuję się motać i wsadzać w nią pluszaka, ale wygląda to mocno nieporadnie.