Marzec taki piękny, a tu takie coś na koniec... W Olsztynie śnieg padał dziś we wszystkich kierunkach: normalnie z góry na dół, poziomo, a nawet... wbrew grawitacji! Wieje, co i raz coś leci z nieba.
W takich okolicznościach, trzeba posilić się czymś rozgrzewającym. A że w zupach krem jest moc, tym razem krem z kukurydzy.
- puszka kukurydzy
- dwa ziemniaki
- śmietanka 18%
- bulion warzywny
- sól
- pieprz
- imbir w proszku
- gałka muszkatołowa
- ostra papryka
Znów nie podaję ilości przypraw, bo każdy ma inne upodobania. Moja zupa była wyraźnie słodka i kremowa, dopiero po chwili pojawiał się wyraźny smak imbiru i lekka ostrość pochodząca z papryki. Rozgrzewa, syci i ma fajną konsystencję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz