Jeszcze miesiąc i znów będą święta! Klasycznie, nie mogę się doczekać. To nieuleczalna choroba i dobrze mi z tym. Gwiazdka wciąż cieszy tak samo, a odkąd jest Kalina, to jeszcze bardziej. Chcę, aby pokochała święta tak jak ja, żeby też tak ich wyczekiwała. Żebyśmy szykowały się do nich tak jak kiedyś ja i moja mama.
Na razie córu moja jest jeszcze mała, umie pokazać i nazwać choinkę i Mikołaja ("Kojaj!"), ale nic poza tym. Pewnie za rok będzie już dość kumata na list do Świętego, na kalendarz adwentowy.
Póki co, sama muszę zadbać o swój nastrój. I co roku pod koniec listopada zaczynam gromadzić świąteczne magazyny. Kocham przeglądać przepisy, patrzeć na zdjęcia świątecznie udekorowanych wnętrz, te wszystkie światełka i gwiazdy na każdej stronie. Lubię czytać o świętach dookoła świata. Na co dzień nie kupuję gazet, ale przed Gwiazdką robię wyjątek. To taki mój mały rytuał :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz